Marzenia
Podążałem przez otchłań i mrok
W poszukiwaniu odpowiedzi byłem daleko
Mgła zwiastowała koniec dnia
Spojrzałem w życia kres
Cieniutka linia od śmierci dzieliła mnie
Spadałem w ciemny myśli dół
Chwyciłem promień słońca
Delikatny niczym klejnotów toń
To dla ciebie kreci się ten świat
Połączony w gwieździstym czasie barw
Miliony słów, krystalicznych łez
Pełnych dotyków dwóch serc
Dryfujących po morzu snów
Marzenia o Tobie plażą
Każde ziarnko gorącymi ustami
Napełnione oddechami gwiazd
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.