MARZENIE.
*wyrwane z przeszłości*
spod poduszki wyjęła jedno
marzenie oświetliła je latarką by
lepiej widzieć
wypowiedziała wojnę bólowi i
łzom bez których nie rozpoczynała
dnia choć się starała
pogrążona w ciemności której
blask odbija się o puste kąty czterech
ścian w pokoju
siedzi i szlocha ściskając w ręku
fotografię
tęsknym wzrokiem błądzi po
tak dokładnie znanych rysach jego
niezapomnianej twarzy
spod poduszki wyjęła jedno
marzenie schowała w swym sercu by
zawsze mieć je przy sobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.