Marzenie
Po lazurze nieboskłonu sennie suną
chmury
a marzenia wraz z nimi zgodnie
zwiedziony nadzieją spojrzałem do góry
myśląc, że złapię te myśli płoche.
Przez palce mi one przeciekły jak woda
niedosiężne, jak gwiazdy na niebie
i tego jedynie mi bardzo szkoda,
że nie mogę takich samych wysłać do
Ciebie.
Wzleciałabyś na skrzydłach wiatru w
przestworza
na Pegazie myśli srebrnorogim,
ujrzałabyś błękit bezkresu jakby morza
i zatonęła w spokoju błogim.
Byłbym spokojny o Twe uczucia
głowę i wzrok podnosząc dumnie
nie dosięgłyby mnie żadne złe przeczucia
jedynie myśl Twoja pędząca ku mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.