Marzenie pana listonosza
wpadłem tylko na chwilkę...
Czy Pani wie, o czym ja marzę,
Odkąd to Panią w drzwiach ujrzałem?
Zobaczyć jeszcze raz to samo,
To była chwila, oniemiałem.
Te iskry w oczach Twych figlarnych,
Uśmiech co mówił, tak i nie
Ta lekko odchylona głowa,
I profil, on zachwycił mnie.
Ramiona trochę odsłonięte,
Jakby się do mnie wyciągały.
A pod szlafrokiem krągłe piersi,
Nie wiem dlaczego... falowały
Nic nie mówiłaś bo i po co.
Ja także, stałem tuż przed drzwiami.
Chłonąłem wzrokiem postać Twą,
Coś działo się dziwnego z nami.
Odtąd Tyś Pani właścicielką,
Mych westchnień oraz tęsknych myśli.
Adresu nie znam, pukam do drzwi,
To nie te... chociaż mi się przyśnij.
14 października 2006r.
...i dalej idę odpoczywać. Pa....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.