MATCE
Tak wiele zawdzięczam chwilom,
Kiedy mi było dane.
Rozrzucić wokoło miłość,
Dotykiem iść w nieznane.
Nadziei postawić kroki
Poczuć grunt pod nogami.
Przed siebie podążać wzrokiem,
By w obraz los oprawić.
I pierwsze powiedzieć: Mamo!
Porankiem wybudzone.
Przy tobie to nie to samo,
Co iść samotnym torem.
...obraz nadzieją pisany...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.