Matka
Mój mały maleńki
jakże trudno się rozstać,
jeszcze dni kilka
a potem lata nas rozdzielą.
Chciałam wziąć Cię w ramiona
lecz ręce odmówiły posłuszeństwa.
Tak bardzo chcę być przy Tobie
do ostatniej chwili Twojego jestestwa.
Chciałam patrzeć jak rośniesz,
jak mądrzejesz z każdą minutą życia .
Dlaczego, dlaczego tak się dzieje,
czemu los jest tak okrutny dla nas!
Ja umieram razem z Tobą,
umierać będę przez lata...
Czemu nie możemy być razem!
Komentarze (20)
Bardzo poruszasz Bogusiu swoim wierszem. Tyle w nim
pięknych, matczynych słów. Do końca nie rozumiem
rozstania?
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Dziekuje za wyjasnienie, przez to obraz staje sie
jeszcze bardziej bolesny.
Odczytuje jako ogromny smutek matki oddajacej dziecko
do adopcji. Zycie zmusza niekiedy do podjecia
drastycznych i bolesnych decyzji. Serdecznosci.
Witaj Bogusiu:)
Cieszę się Twą obecnością.a wiersz piękny mimo,że
smutny.Pozdrawiam serdecznie
"umieram razem z Tobą,
umierać będę przez lata..."
Poruszające...
Miłego dnia.