Matko moja
Emisja gazów i kwaśne deszcze,
sponiewierana w plastiku toniesz,
jak długo cierpieć zamierzasz jeszcze,
przecież już słychać ostatni dzwonek.
W całym wszechświecie jesteś jedyna,
piękna, przyjazna i życiodajna,
zapędy dziatwy musisz powstrzymać
zanim cię zniszczy krwiożercza armia.
Wymuś szacunek i dyscyplinę,
musi być jakaś granica szaleństw,
inaczej twoja energia zginie,
a bez niej życia nie będzie wcale.
──▄▀▀▀▀▀▀▀▀▄
▄███▄───────█▄
███████▄──☻──█
████☺███▄────█
▀██████████─█▀
──▀████████▀
Komentarze (77)
Przekaz wiersza zatrzymuje
i skłania do zadumy.
Pozdrawiam serdecznie
Wymuś szacunek i dyscyplinę inaczej twoja energia
zginie :) czuje to samo czasami :) pięknie :)
pozdrawiam :)