(matnia)
Błądzę wśród ciemności,
potykam się
jak ślepiec .
Nie widzę wyjścia
matnia.
Moje życie
zakręty śmierci.
Kto mi poda
dłoń.
Wiem nie ty,
choć wspomnienia
żyją w nas.
Lecz nie ma dla nas szans.
Idziesz w inną stronę,
mijasz mnie,
a ja
błądzę
jak ślepiec.......
autor
sarenk@
Dodano: 2005-11-25 18:03:58
Ten wiersz przeczytano 537 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.