Matnia
Obsiadły mnie myśli
Jak desant pająków.
Nie widzę już końca,
Środka ni początku.
Zagmatwana przeszłość,
Pod ciężarem grzechów
Dyszy, a przyszłość drży
Ze strachu, w bezdechu.
Chcę ciężkie powieki
Wznieść, lecz ołowiane,
Chcę się podnieść, lecz co,
Kiedy już wstanę ?
Gent
autor
HENO
Dodano: 2007-12-03 00:06:04
Ten wiersz przeczytano 494 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
przypomnij sobie drogi autorze strofy wierza" daremne
żale , próżny trud bezsilne ....." kazdego dopadaja
takie mysli ale musimy pamietac o tym , że trzeba isc
do przodu nie można sie umartwiac . wiersz dobrze
napisany.
Moim zdaniem, to "zachwianie" całkiem zamierzone i na
miejcu. Doskonale oddaje niepewność. Zresztą, dlaczego
to domknięta forma ma być tą idealną - skoro właśnie
przełamanie ostatniego wiersza oddaje pełniej stan
duszy autora?
Brawo!
Dobry wiersz czyta się bardzo miło zac hwiała się
rytmika w ostatnim zdaniu...
"Kiedy już wstanę ?" (5 sylab), maleńka korekta i
będzie OK:)
dobry stylistycznie wiersz, co do treści, wydaje mi
się że najpierw trzeba wybaczyć sobie samemu żeby inni
też potrafili wybaczyć.
Ciężko iść w przyszłość kiedy ciąży przeszłość. I co
zrobić...?