Matrix
rozmawiamy albo milczymy
przy stole życia
jest ogromny
na krawędzi dnia
pęcznieje rozcieńczonymi latami
dobrych i mniej dobrych smaków
dzielimy się wrażeniami
za dużo jest za mało
zrozumienia -
uwalniam motyle
małych niecodzienności wplątane
trzepotem skrzydeł w dylematy
znowu potykam się o niemal
solipsystyczne wyznania
autor
Ossa77
Dodano: 2020-04-18 09:30:22
Ten wiersz przeczytano 1199 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Witam L.
Byłaś ciekawa mojego kolejnego wiersza.
Niedawno opublikowałem go na Beju.
Zapraszam, prosząc o rzetelną krytykę.
Mógłbym się utożsamić ze słowami tego wiersza.
Zastanawiam się, czy wraz z wiekiem dzieje się tak u
każdego?
Pozdrawiam.
Marek
Oczywiście, o ile nie będzie to Tobie przeszkadzać, że
korespondujesz sama ze sobą. :)
Rozpoznaję analogię pomiędzy solipsyzmem a filmem p.t.
„Matrix”. Oświadczam, że ja Sławomir Sad jestem
częścią Twojego umysłu.
Chętnie bym popolemizował z Twoimi komentarzami pod
moimi wierszami, ale drogą mailową.
Pozdrawiam. :)
Samo życie. :-)
Pozdrawiam serdecznie
Wiktorze, dziękuję za obszerne przemyślenia... i
dobrze, bardzo mnie cieszy, że masz swoje inwidualne
rozumienie, odczuwanie słów. Dziękuję raz jeszcze za
wnikliwą lekturę... i odpozdrawiam ☀️☀️☀️
mała.duża/Wiktorze/sari – dziękuję za pochylenie się
nad tekstem.☀️
Ciekawa metaforyka w odniesieniu do zmian w życiu wraz
z upływem czasu...
Mówię wprost: nie chcę zrozumieć tego wiersza. - ani
na poziomie sygnalizowanym przez Mily
("slolipsystyczny"), ani w ramach rozważań
janusza(krzysztofa),ani Tateusza (Regiel). Ni chcę (
może zwlaszcza nie chcę) rozumieć go przy pomocy
Svarta. - Jednak - zajrzę - nie pamietam? - Gorgiasz
może nie taki staszny. Przynajmnie na teraz - chce
pozostac przy moim bardzo prostym zrozumieniu - przez
pryzmat świadomosci - i wrazliwości "downa" - nawet
jesli nie bedzie on pisany wielką literą. - To może
okazac się zle, szkodliwe, trudne. Zajrzę do
Gorgiasza, bo to piekny wiersz...
Nie wiem jak technicznie przesyla sie sloneczka, więc
- (standard) -tylko serdeczne pozdrowienia:)
W
stół ma wiele potraw słodko-gorzkich ... wprost z dnem
odniesień -
marcepani, witaj – miło, że wglądnęłaś i podzieliłaś
się Ywoimi przemyśleniami. Pozdrawiam... ☀️
Svarcie, prawie dokładnie tak... wzajemnie przyjemnego
popołudnia...☀️
Oh, Krzysztofie „matrix” ma wiele innych znaczeń nie
licząc tych „”przenośnych”... ale co mnie bardzo
cieszy, widzę, że z interpretacją tego tekstu nie
miałeś „kłopotu”... Dziękuję za wnikliwy odczyt i
pochylenie się. Pozdrawiam☀️
Czyli motyle wolnością długo się nie cieszą... I o
drogę do nieba nie pytają...
A te wyznania... Wiem, wiem... Z początku tylko trochę
irytują, później zamieniają się w upierdliwe diabliki,
by w końcu urosnąć do rang najprawdziwszych demonów...
A jak długo można się podnosić?... Też coś o tym wiem
:-(... Ale można, człowiek jest silny... I słaby
jednocześnie :-)
Aaaa, i MD nie przeszkadza, bo jest tutaj ważna :-)
A Gorgiaszowi już dziękuję ;-) :-)
Pozdrawiam serdecznie, miłego popołudnia :-)
My, jak zagubieni w matriksie, współrzędne są, ale
świat nie wiadomo jaki...