Mąż mojej żony
siedzi skulony pod mostem -
- nowa sypialnia dla elity
w ręce poszarpane wspominki
zdjęcie pożółkłe od słońca
i słomiany kapelusz
kiedyś zdradzał Wartę z Odrą
teraz odra nic nie warta
już ją przeszedł
raka też próbował
nie smakował na onkologii jak w Mariocie
żona lotna nie była
zasmarkana jak niemowlak bała się życia
choroby jasnej dostawała na widok
cierpienia
chorób nie znosiła
męża zapakowała w folię aluminiową
żeby rak jej nie przeszedł
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.