"memento..."
nie chcę tu wmawiać, że nie warto,
i że "memento..." tylko dla nas.
bo przeciez o to właśnie chodzi,
aby wbrew temu wciąż się starać
odkrywać lądy i przylądki
na mapach marzeń - bez busoli.
na przekór celom przeznaczonym,
celować w sile wolnej woli...
nie chcę wam wmawiać. bo i po co
grzebać nadzieje, radość dławić?
póki co, dla nas gwiazdy nocą
i dzień wydaje się łaskawy.
i epikura nie przywołam.
hedonizm też nie złoty środek.
bo póki można, trzeba kochać
bez nawigacji - mimochodem.
nie chcę znajdować w wolumenach
istoty, ni genezy bytu.
chcę być - zwyczajnie - podróżnikiem,
który u celu drży. z zachwytu.
Komentarze (67)
staż - nudziarz :)))))
Ależ oklepane środki stylistyczne: lądy i przylądki
na mapach marzeń, gwiazdy nocą.
bo mini, jeszcze aneksik dla Ciebie - względem Twojego
twierdzenia. Potwierdza się syndrom szewca bez butów
:))) Poniżej dowód:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/moja-kochana-grafoma
nio-359245
Potop! :))))))))
Akurat, bo mini. Żarty sobie ze mnie... ech :) Życie
co krok zaskakuje.
Dobrej nocy, Roxi :)
To będzie kolejny potop:)
:)))
przecież to było oczywiste, myślałam, że i dla Ciebie
- pisałam, że masz zdolności terapeutyczne;)
Podoba mi się :) Dobrej nocy.
O masz! Bo mini, nie wiem co powiedzieć.... No
masz....! :)
No to razem będziemy tu chlipały? Toż twardym, a nię
miętkim być trzeba :)))))
pozwoliłam, w dużej mierze dzięki Twoim mądrym
wierszom, tak tak dziękuję:)
Chcesz żebym się rozchlipała...:)))))))))
Wracaj, Aniu, kiedy tylko zechcesz :)
Pozytywnie nastrajasz wierszem, więc będę wracać po
więcej:))