Metamorfoza
Zapisałem się. Wierzyłem w moc sprawy
Kierunek działań zgodnie z przekonaniem
O słuszności zdarzeń. Zgodnie ze
statutem
W uczciwości i prawdzie. Jestem
człowiekiem
Nowy teren, walka z nieprawością. Walczę
Widzę ile mamy jeszcze do zrobienia.
Marsz
Ku porządkowi, eliminacji złych
jednostek
Przede mną majątek tego państwa. Ludzi
Winienem spakować w uczciwym zaborze
Jestem człowiekiem. Starczy dla
wszystkich
Pakuję skrzynie dóbr. Wysyłam do domu
Korzystam z przywilejów danej mi władzy
Zabieram cudzą własność z korzyścią
własną
Ideologię z legitymacji schowałem w
szafie
Ważna jest egzystencja. Moja przyszła
polisa
Może mnie kiedyś wykluczą. Odejdę w cień
Gdy ktoś inny będzie chciał kraść. I złapie
Mnie za rękę. W drodze uczciwości
doniesie
Iż nie kradnę “dla nas”, a tylko dla
siebie
Jestem tylko człowiekiem
I nic co ludzkie nie jest mi obce
Komentarze (6)
klimat chyba wrogi
człowiekowi skoro jest napad na inne państwo [może
jeszcze zz napisem na pasie "bóg z nami" i dalej to
już zwykła grabież
ale czy pokazując to naprawimy człowieka?
Smutna, życiowa konkluzja, z goryczką w tle.
Pozdrawiam wieczornie.
Jestem tylko człowiekiem, a okazja czyni
złodzieja...taka filozofia niezmienna od
wieków...dobre usprawiedliwienie na ludzką
ułomność...pozdrawiam
Ciekawa, szczera refleksja. Za komuny kradli wszyscy,
teraz tylko wybrani. Serdecznie pozdrawiam.
Gorzkie i prawdziwe. Za komuny tak było i się nie
zmieniło. Pozdrawiam.
Przekora czy samokrytyka? Myślę, że więcej przekory.
Wiersz ma głębie, którą do bólu poczułem.