Metro
usilne próby przemiany otaczających myśli w słowa.
Metro, 7.05.2008r.
A przecież
Byliśmy tak blisko
Swoich początków i końców
Na przemian przeplatanych
Dobrymi i złymi chwilami
Tak często zetknięci
Łokciami i sercami
Zmieszani niedorzecznością
Wewnętrznych burz i wiatrów
Wciąż jakby niedostworzeni
Dla siebie i przez siebie w sobie
Nakładaliśmy coraz to barwniejsze
Maski i szaty na skażone pożądaniem
skóry
Utkani z nieprzemyślenia
Z odgórnym założeniem przegranej walki
Werterowkim sercem rozbitym na sto
smutków
Żegnamy się i odchodzimy z opuszczonymi w
siebie
oczami
Komentarze (1)
Bardzo mi się podoba. "blisko początków i końców",
"zetknięci łokciami i sercami", "niedostworzeni"... Po
prostu majstersztyk! Może dwie osattnie troszke się
wydłużają, ale to szczegół...