A mi wciąż mało
Ledwo wypuścisz
mnie ze swych ramion
już czuję się jak porzucona
ledwo cię stracę
z moich oczu
tęsknię i czuję się zdradzona
zdradzasz mnie z pracą
z telewizją
i zapominasz do wieczora
a ja z zazdrości
i z tęsknoty
i z niepewności jestem chora
autor
Kryha
Dodano: 2009-06-08 06:15:16
Ten wiersz przeczytano 743 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
A to po prostu miłość:)
Fajny ten wierszyk:))
Milośc pragnie bliskości.
Więc zażywasz najlepsze lekarstwo... z wierszem
idziesz... w miasto. :)
Świetny i pomysłowy wiersz.
Między miłością a zniewoleniem zazdrością jest cienka
granica...
A mi się podoba, niech będzie niepewna.
...nie ma miłości bez zazdrości...ale nie do
przesady...pozdrawiam
przynajmniej szczerze , ogromna miłość wychyla się z
wersów ,ja nie potępiam :)
Kurcze..nie chciałbym być Twoim mężem..przewalony musi
mieć żywot z Tobą ,a mnie biedaka byś
wykończyła..dobrze że tego nie czyta mąż,on pewnie by
zareagował..powodzenia
Jednak nie życzę Tobie pełnej z nim symbiozy - bo
gdyby tkwił cały dzień, w Ciebie wtulony - rychło
dostała byś skoliozy - a on by się czuł jak garb na
ciele żony!
zaborcze, znaczy zniewolone a zniewolone odfruwa.
miłość nie jest zaborcza, zaborczość ją zabija...
pozdrawiam ciepło :)
Łoł zazdrość to poważna choroba , trza tu znachora :)
Ładnie piszesz
jesli mało bo pragniesz jesli amło bo
potrzwebujesz..to miłośc potezna opalta twoje ciało
mysli ....to tesknota zatrzymuje pozwalajac
kochac...pieknie urzekły mnie twoje
słowa....pozdrawiam..
Bardzo dobry wiersz,ale wiemy że mężowie tacy są ,oni
ciężko pracują i muszą odpocząć a my za dużo od nich
wymagamy.Daj "biedaczkowi trochę
luzu" bo może się zniecierpliwić...
Pozdrawiam.