Między duszą a światem
Sen, spadam z okna zatrzymując się nad
ziemią
Głośny stukot do drzwi, otwieram i boję
się
Widząc nieznajomą Twarz, dlaczego nie
mogę
Zrobić więcej niż umysł podpowiada
Blask świec, piwo, biegnę myślami
Do swego świata, z dala od codzienności
Na skrzydłach wyobraźni tworzę świat
Mój, którego nikt mi nie zabierze
Smutek nad Twoją chorobą, lęk o jutro
Chowany w duszy, modląc się o nasz świat
Uciekam w głąb, muszę wyjść byś mi nie
uciekł
Boże … jeszcze nie teraz
Komentarze (5)
Sny wiele mówią (choć jest przysłowie - sen mara, Bóg
wiara), a my ludzie, nie zwracamy na to uwagi, bo
nauczono nas - biegnij, goń króliczka. Może jeszcze
nie nadeszła ta pora by potrafić odczytywać sny.
Sny wiele mówią (choć jest przysłowie - sen mara, Bóg
wiara), a my ludzie, nie zwracamy na to uwagi, bo
nauczono nas - biegnij, goń króliczka. Może jeszcze
nie nadeszła ta pora by potrafić odczytywać sny.
Sny przeróżne nas spotykają.
takie ucieczki są jak zaczerpnięcie powietrza, a potem
trzeba wracać.
...
sen
się kończy
piękny wspaniały
tyle w nim nadziei
tuż obok
czeka życie...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia