Między Niebem A Piekłem
Zamykasz mnie w dłoniach
Krople na skroniach
Widze twoje oczy
Śmierć się w nich tłoczy
Twe czarne skrzydła się wznoszą
Oczy o śmierć moją proszą
Usta modlitwe szeptają
Dłonie oddychać nie dają
Wracam do domu
Ja strażnik nieba
Znów mnie ukarzą
Stwierdzą że trzeba
Ja się im wymkne
Ciebie odnajde
Ucieczki nie licząc kroków
Mój drogi książe mroku.
autor

SilverIce

Dodano: 2005-03-15 20:09:43
Ten wiersz przeczytano 408 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.