Milczenie woła
pobiegłam na plac zabaw
konik leży huśtawka połamana
piaskownica pusta
gdzie jesteś mój przyjacielu!
grałeś mi na harmonijce gdy byłam smutna
i w pamięci obiecałeś zostać
i teraz zostałam sama
cicho w trawie zaśpiewał świerszcz
pamiętasz gdy mówiłeś
tak się cieszę że jesteś
nigdy cię nie stracę i nie oddam
a dziś tylko milczenie woła
myślę jednak że czasem
gdy pójdziesz nad wodę
pogładzisz kota w zamyśleniu
lub popatrzysz ze wzgórza na małe domki
to zakręci ci się łza...
i przypomnisz sobie jaki skarb
masz w sercu
2008.08.18 HALUSIA
Komentarze (6)
Ciepło i przyjaźnie,pozdrawiam
piekny, rusza za serce - mieszkam za granicą od
jedynastu lat i bardzo trafił mi do serca;) tak
trzmaj:)
Och, jak pięknie. Halusia jestem mile zaskoczony. Ileż
tu uczucia, miłości i przyjaźni. Bogaty warsztat i
świetny klimat !! Brawo !
Jeśli ma serce, to sobie przypomni... A milczenie jest
straszne, na pewno.
Dlaczego wspomnienie dzieciństwa tak często boli.Było
tak pięknie,życie beztroskie i w sercu pozostają
przyjaźnie i chwile.Chociaż tak ciepło wspominasz ,to
gdzieś tam przewija się ból przemijania
Ciepło o przyjaźni piszesz. Ty masz go niewątpliwie w
sercu. On też sobie przypomni, a może jak Ty wspomina
w samotności.