MIŁOŚĆ
jest troską naszego sumienia
dym nad wodą roznosi zapach palących
liści
nie wiadomo czy dotyka czy unosi
nad stawem
brzozy ledwo wystają dają znak czeczotą
powikłany rysunek przenosi przed ołtarz
wystraszony pan młody
stojąc przed biedermeierem
żarzy włókno wolframowe stawiając opór
przepływ lepszej świadomości
odrzutowe garnitury nie istnieją
spadają
nie pytaj skąd wiem
blamaż
limit wyczerpany
panika zapanowała wśród wiernych tej idei
krzywdy nie mogę zapomnieć wymazać
życzyłem śmierci wstyd gnębi
mam przejechać na czerwonym
miłość
ułomność samotności
(B)
Komentarze (16)
"miłość ułomność samotności"nic dodac nic
ująć....b.dobry wiersz...pozdrawiam