Miłość Dziewczyny
Dla Kiby oby zawsze był przy mnie
Widziałam
jak szła z niebiesko żółtymi kokardami
wplecionymi w każde wypowiadane słowo
balansując nad przepaścią niepewności
Słyszałam
jak śpiewała o swym najdroższym kochanku
będącym dla jej szklanej duszy całym
światem
w którym ślepo się zatraciła
uśmiechnięta
Czułam
jak zmęczona walczyła papierowym mieczem
z złośliwą chmarą tysiąca barwnych
motyli
tańczących na swoim grobie zrośniętym
różami
Zrozumiałam
jak grzesznik postawiony przed obliczem
pana
że ta dziewczyna to ja tonąca w głębinie
twych oczu
chwytająca łapczywie miłość w płuca...
Komentarze (2)
Cały jest jedną ogromną metaforą, a taki...realny.
realny... Przypadł mi do gustu.
interesujący wiersz... pełen przenośni. Jakiś taki
tęskny...