Miłość i mój grzech
Na barykadzie odmienności
czaiło się zwątpienie
wytrwałość w uległości
stwarza zagrożenie
Stanąłem na jej czele
zapatrzony w siebie
życie płynęło sielanką
na luzie i potrzebie
Ty dźwigałeś krzyż
a ja z boku stałem
ciężko było Ci
wody nie podałem
Między nami przepaść
dwa brzegi bez mostu
Miłość i mój grzech
naszą odległością
autor
Stanko53
Dodano: 2007-05-05 15:14:01
Ten wiersz przeczytano 492 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo ładnie napisane. Pozdrawiam :))
Przepiekny wiersz... Ach!!!! Caluje Bogna