Miłość odeszła
Odszedłeś
nie tak zwyczjnie
choć i nie z wielkim bólem
tak spokojnie
masz inną
i trudno
nie płacze w poduszkę
jestem zimna
nie chcę litości
w waszych spojżeniach
nie chcę smutku
bo to już bez znaczenia
moje życie wcale się nie skończyło
nie płaczę
i choć pusty ból przeszył mi serce
i ono w lód się zmieniło
przebite serce bić niepowinno
NIE
moje życie wcale się nie skończyło
ono się
rozkręciło
kamienne serce
tak mnie zwą
a jednak jak pszczoły
do miodu
LGNĄ
a ja ?
rozkocham, rzucę, zapomnę
tak moje życie wygląda bez Ciebie
kiedy Ty z Nią przeglądasz się w niebie
a ja ?
smutna, inna, milcząca
ból w serce zadająca
z diabłem w oczach
z zemstą w sercu
działam
a w nocy tak inna
zadumana, myśląca
po prostu maskę zrzucająca
wtedy ogień
rozpala lód w sercu
wtedy
marzę, śnię i piszę wiersze
lecz nie o Tobie
i nie o sobie
nie chcę cierpieć i łez ronić
chcę na wietrze powiedzieć Ci
Adieu !
i nigdy nie wracaj
Miłość odeszła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.