Miłość po samo dno
A on wciąż przede mną klękał
i miłosne piał piosenki,
wszędzie nosił mnie na rękach,
aż nie doniósł, lód zbyt cienki.
Trochę ważę, on nielekki,
pogrążyliśmy się sobą,
przyszło razem być na wieki,
nie na wozie a pod wodą.
autor
karat
Dodano: 2011-11-20 05:08:07
Ten wiersz przeczytano 993 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Tak też bywa, mimo wszystko uśmiechnęłam się:)
Myślę, że ta waga ma różne znaczenie :) Pozdrawiam
odmienna wersja miłości - ciekawie
Najwazniejsze,ze razem:)Pozdrawiam karaciku+++
Choć temat poważny to wyczuwam w nim nutkę dowcipu. No
cóż miłość po grób czy po dno, najważniejsze , że
miłość. Pozdrawiam:)
Puenta super!!!
Pozdrawiam milutko :))
Wiersz budzi wyobraźnię i uśmiech :)
Na dno?...;)) Spaść... dla kobiety
bo słuszna była waga............
Zasłużył na kuplety !!!! ;))))))))))
Gieroj to , nie bradziaga....
***********
Oj, jak mnie uśmiechnąłeś Karacie- dobrze , że mam
uszy , bo bym się śmiała naokoło
głowy..;)))))))))))))))))M
Ciało wagi nabrało .
I na falę nie wyrzuci bo ta miłość jest inna choć zbyt
podobna czasem do małżeństwa na wieki wieków ...amen(;
pozdrawiam ....
Wydaje mi się inny,
ale równie dobry.
Pozdrawiam:)
No no, można się zastanowić nad tym tekstem... Wiersz
ku przestrodze;-) Ciekawie napisane!
Podoba mi się . Pozdrawiam +
Szkoda że taki był koniec.
CAŁKIEM SYMPATYCZNIE