miłości...
Przypadek nas ze sobą zetknął, połączyło
przeznaczenie,
teraz jesteś całym moim życiem, mym
światłem, mym tchnieniem,
z Tobą chcę podążać, aż po kres
przyszłości,
tylko z Tobą dążyć do doskonałości,
Oddać Ci się pragnę! W ciepłe ręce
złożyć,
w Twych ramionach schować, starości w nich
dożyć,
Kres mego istnienia chcę przy Tobie
przeżyć,
słuchać Twego głosu gdy już będę nie
żyć.
Więc gdy już Ci przyjdzie tak powoli
kończyć,
odejść, zniknąć, przepaść i się nie
pogrążyć,
pobiegnę za Tobą, krzycząc, bez wahania
Idę z Tobą, teraz, no i bez gadania,
złapię Cię za rękę i wzlecę do nieba,
tylko Twej Miłości mi tam będzie trzeba.
Komentarze (5)
witaj,bardzo dobrze o milości. przyjemny wiersz.
serdecznie pozdrawiam
Nie ma nic piękniejszego niż zakochana
dwunastolatka....
"Bo to się zawsze tak zaczyna..." :) Wyczuwam miłość i
ładnie o niej piszesz. Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję i również pozdrawiam :)
Bardzo ładnie, wzniośle o miłości. Pozdrawiam
cieplutko ;-)