Mity i legendy o ślasku piszą...
Znowu o mojej małej ojczyźnie
Czy zachowała się legenda z czarnego
Ślaska
niepisana, z ust do ust wróżebna
wyszeptały te słowa sąsiady przez lata
naświetlała łuna umierające w hucie
martena
Proste słowa jak płaszcz na wietrze
otwarty
las kominów rzucające długie cienie
trzy powstania, nieprawdziwe zapisane
karty
krętactwo historii liczono że prawdę ominie
Księgę tej ziemi tworzyli spoza Ślaska
uczeni
nam Ślązakom daty zdarzenia zostały w
pamięci
zmysłami gnani i przeczuciem serc
tknięci
spod pół zamkniętych powiek w przyszłość
wpatrzeni
Robotnicze dłonie, mity o robocie żegnamy z
łzami
legenda spala się jak wosk, żałobne
gromnice
niezapisywane białe karty z ułomnymi
domysłami
kto dziś o robotniczym Śląsku zapełnia
stronice
Niesmak po wczorajszym referendum
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
blog.pl/boleslawzajawwierszach.blog.pl/
Komentarze (1)
To prawda, legenda mija wraz z ludźmi.
To samo z Warmią, z Warmiakami.