Młyn serc z pumeksu.
Młyn pumeksowych serc
Specjalnie mnie to nie dziwi,
że młyn diabelski mieli,
że ludzie są nieszczęśliwi,
że wstaną lub wyjdą ci co siedzieli.
Dziwi Cię jakoś wiosna po zimie?
Niedziela po Sobocie?
że on ją z inną, czy ona go z innym,
Że drut kolczasty na płocie?
Na szczycie młynu zobaczysz więcej
Niż ten co na dole zdoła,
Ale za moment zamienisz się miejscem
Bo taka natura jest koła.
Jakoś nie nie dziwią mnie takie
tendencje,
Bo gdzie przyczyna tam skutek.
Gdzie w koło roszczenia i pożądnie,
tam strach będzie, zazdrość i smutek.
Już się nie dziwię temu wszystkiemu,
Choć nie jest to naszą naturą,
Że takim spienionym sercem z pumeksu
Ludzie nie wiedzą co czują.
Komentarze (3)
Niezły młyn taki młyn że aż strach pomyśleć.
Oczywiście mówiąc żartach strach.
Świetny wiersz ! Szkoda, ze tak mało czytelników...
Pozdrawiam :*)
Wciągający refleksyjny przekaz skłaniający czytelnika
do przemysleń.
Pozdrawiam.
Marek