o mnie
do mojego męża: by żyć jak hrabia, trzeba zarabiać. To jest żółta kartka...
Szukam sposobu jak zostać wdową
Bo cudzołożyć ? moralnie niezdrowo.
Mam ślub kościelny, więc jestem w
opałach.
A tak bym wolna być chciała!
Może mi który podpowie co zrobić, by męża,
co się ze mną męczy, dobić.
Przecież on i tak już życia prawie nie
ma,
Niechże mu wreszcie będzie lekka?
ziemia.
Jak mam podzielić ciało i mieszkanie, kiedy
mnie wzięło na nowe kochanie?
Już do stracenia nie mam ani chwilki,
bo czuję w brzuchu te słynne motylki.
Ksiądz na spowiedzi ostrzegł, że nie
można!
W szpony szatana dusza nieostrożna
Może się dostać, a ciało? już się jednemu
dostało!
Proszę, napiszcie, co mam biedna zrobić?
Może mu zupy grzybowej narobić,
Może go popchnąć niechcący z balkonu,
Ale co, jeśli nie dojdzie do zgonu?
Wiem! Będę chodzić po różnych
pielgrzymkach.
Zawsze nadziei będzie odrobinka,
Że Bóg rozwiąże to, co jest związane.
Zmiłuj się, Panie !
do pozostałych mężów, kochajcie swoje żony, żeby inni za was tego nie musieli robić.
Komentarze (2)
Czego baba nie zrobi, żeby nie robić niczego
pożytecznego? Powinnam się uczyć, uczyć i pracować. A
piszę bzdury , żeby zabic wyrzuty sumienia związane z
niechęcią do wysiłku, Mężowi byłemu życczę zdrowia i
lepszej kobiety, niech go namówi do podjęcia
jakiejkolwiek pracy i niech będą szczęśliwi.
ważne to dobry plan droga by mąż odszedł szybko do
Boga:)ale lepiej i pewniej zarazem iść po rozwód do
urzędu gazem:)))