Modlitewny werdykt
Oto wiara, pełna spełnień - skrzynia pusta i zmurszała. Krzyk zapisany krwią na murze - dalekie wołanie o pomoc. Cantar de procella
Katarakta na mosiężnym oku opatrzności -
Słońce które gaśnie i kruszy się w dłoni
-
Płonące drzewa w gryzącym dymie
przeszłości,
poprzez nagły zgon sekundnika.
Dostrzegamy okiem świadka, widza,
ofiary.
Wciągnięci przez rozgrywającą się akcję
zawieszamy się gdzieś pomiędzy
zmierzchem
a niepokojącym dylematem zachowań.
Pozostawieni na dwóch brzegach.
Z pogłębiającą się niewiedzą,
bez przekonania w śmierć kliniczną
czasu.
Moje modlitwy dotarły za daleko.
I oto ona, teraz nadchodzi jak mgła,
delikatnie wpełzając w obszar świadomości
-
atmosfera i jej energetyzujące usta.
Kapłanka poruszenia i jej werdykt.
Tarcza absolutna ostatniego miłosierdzia
-
Szaleństwo, obłąkanie - , martwe
definicje.
To zwierciadlana zbroja wnętrza,
odbiła porażający blask świata, już u
kresu.
Inaczej bym nie dotarł w bezpieczne
miejsce
najczulej bijacego dla mnie serca.
Kochana. . .
Komentarze (1)
Wiersz mi o zawieszeniu między dwoma antypodami a w
środku odnaleziona Miłość kapłanka spokoju i ciepła
Wiersz napisany dobrym językiem poezji Duży plus za
formę i treść Na tak!