Modlitwa
A Ty, który łany kołyszesz
i karty rozdajesz codziennie,
o karze orzekasz i winie -
odszedłeś na chwilę, beze mnie.
Ktoś wyrwał mi serce z korzeniem
i latem promienie zamroził.
Czy diabeł to jakiś - już nie wiem.
Nie umiem powiedzieć "Nie szkodzi".
Zawracaj czym prędzej i pogłaszcz-
jak ojciec kochaną córeczkę.
Została mnie tylko połowa
i lato obudzić się nie chce.
Komentarze (31)
Witaj. Tak bez Niego stajemy sie niepelni... Ladnie to
wyrazilas w dojrzalym lirycznym wierszu. Moc
serdecznosci Magdo.
Ja, podobnie jak Ty osobiście rozmawiam z Bogiem a
właściwie z Siłą Wyższą. Wątpię, czy wspólne modlitwy
mają jakikolwiek sens. Jako ojciec rodziny też
słuchałem i nadal słucham każdego indywidualnie.
Bardzo rzadko o cokolwiek proszę / najwyżej o dobre
rady/ w większości dziękuję za udane życie i korzystam
z rad, których tak wiele otrzymałem... Twoja modlitwa
bardzo mi się podoba Pozdrawiam...
niestety, coś chyba przespałaś, bo lato to na pewno.
niedługo następne, zima krótka, aby patrzeć wiosny
pozdrawiam z uśmiechem :)
Chociaż smutno, ale wciąż zachwycasz. Miłego dnia
Magdo:-)
ładnie...co z tego, że została peelki połowa jak w
niej pełna pięknej poezji głowa+:) pozdrawiam Madzia
modlitwa wierszem podana pięknie
Pozdrawiam:))
Smutne i poruszające... Przepiękny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Zgubiłaś drugą połowę, przez dziurę w miłosnej
kieszeni,
zrób wszystko moja kochana, niech serce się Twoje
odmieni.
Choć smutno, to bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam Magdo :)
Piękna modlitwa. Wzruszyłam się, ja tak nie
potrafię...
Pozdrawiam serdecznie :*)
Piękna - na poważnie - modlitwa. W takiej odslonie
Ciebie Magdo - nie dostrzegalem.Wydaje mi się jednak,
ze doniosłość modlitwy zakłoca troszkę ostatni werset,
ktory... - mamy skłonność odczytywać nieco tymczasowo.
- A to przecież powinien być w całości wiersz - wielki
i ponadczasowy.
Jeszcze powinno "zacieplić".
Pozdrawiam serdecznie:))
Ps. "ty, który łany kołyszesz" - pierwszy raz
przemowily do mnie głęboko i nie wyłczne senymentalnie
- lany zbórz. Może przez skojarzenie z rozkolysanym
drzewostanem, ktory - zdażyło mi się - oglądać z gory
- jak stwórca - siodmego dnia - po wykonanej pracy.
Mam takie miejsce w "naszym"- "moim" lesie na "naszym"
poligonie. Poligonem - nazywane bylo moje osiele z
jednostką wojskową, na ktorym -
wszystko:las,czolgowisko. baseny, stadion, kino -
teatr niedokończony, szkola, przedszkole, hale
sportowe - to bylo nasze - jak "mój blok" nr 44 ,
nasza poczta - i moje osiedle -"Polanka".
To takie moje osobiste, za co - przepraszam.
Pozdrowienia i serdeczności - z Polanki, na ktorej
ulice mają już swoje nazwy.:))
"A Ty, który ..."
W tradycji chrześcijańskiej, także polskiej, do Boga
zwracamy się w modlitwie mniej bezpośrednio - Panie i
/ lub Boże.
Pozdrawiam.
Czasem się zdarza skręt na drogę pełną wybojów.
Smutny i piękny..pozdrawiam
to modlitwa i dla mnie