Modlitwa
A Ty, który łany kołyszesz
i karty rozdajesz codziennie,
o karze orzekasz i winie -
odszedłeś na chwilę, beze mnie.
Ktoś wyrwał mi serce z korzeniem
i latem promienie zamroził.
Czy diabeł to jakiś - już nie wiem.
Nie umiem powiedzieć "Nie szkodzi".
Zawracaj czym prędzej i pogłaszcz-
jak ojciec kochaną córeczkę.
Została mnie tylko połowa
i lato obudzić się nie chce.
Komentarze (31)
Takie trochę naiwne i sentymentalne; najbardziej
podoba mi się ostatni dwuwers.
Bóg nie karze ludzi a jedynie ich doświadcza i otwiera
oczy na realia. Praktykujący katolik nigdy nie traci
wiary poddając się Jego woli.
Miłego dnia :)
Ładny ale bardzo smutny wiersz. Bądź dobrej
myśli,uśmiechnij się a
On wróci. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny, czasem następuje kryzys w wierze. Pozdrawiam
serdecznie :)
Podoba się.
Jak przegapiłem wiersz? Nie wiem.
Pozdrawiam :)
Wiem, że napisałem kontrowersyjny wiersz "List imama
do imama". Wiele osób nie mogło się przełamać do
skomentowania. Skoro nie chcesz ustosunkować się do
treści, to może spróbujesz proszę wyrazić swoją opinię
na temat techniki (np. rymy etc.)?
Treść wiersza jest taka, że gdy będziesz go recytować
proszącym głosem, owszem, będzie to modlitwa, a jeśli
podniesionym - to raczej jak rozliczenie z groźbą.
Ale treść płynie i to jest u Ciebie zawsze na 6.
Moja interpretacja:
Od peelki odszedł ukochany. Ona bardzo to przeżywa i
odbiera tak, jakby opuścił ją Bóg w potrzebie.
Bardzo mi się podoba.
piękny wiersz... przepełniony miłością ...
rzadki klimat
b. smutny, ale piękny wiersz
Ślicznie z wiarą :)
Piękna modlitwa. Wzruszyłam się...Moc
serdeczności Magdo.
..on nigdy nie odchodzi ..czasem nam się tak wydaje :)
Ładna modlitwa pomimo że smutna.