Modlitwa lasu
Na zmianę las cichy i szumny
Modli się szumem i ciszą,
Sosny, jak proste kolumny,
Na nich wyschnięte mchy wiszą,
Ku górze świerk wspina się dumny,
A w górze się lekko kołyszą
Gałęzie od wiatru podmuchu.
Lecz niżej nie ujrzysz już ruchu.
I płyną, jak gęsty miód z flachy,
Budząc w nas ochy i achy
Ptaków kwilenia, kwiatów zapachy...
Niebo się bieli obłokami,
Las brzmi dzwonkami i bąkami,
Liści drgnieniami, żab rechotami
Powtarza cicho „Módl się za nami!”
A dalej w gęstwinie czarnej
Słychać przedśmiertny płacz sarny.
Żywcem przez wilki rozrywana
Padła na ziemię, na kolana.
Na chwałę Pana!
Komentarze (25)
Podoba mi się. Jest obrazowo dostojnie i gładko. Plus
jak zwykle zasłużony:)
Piękna ta modlitwa lasu
Pozdrawiam :)
(Nie chodziło mi o to, że jest to wiersz dla dzieci,
tylko że miałam dziś podobną sytuację, gdy człowiek
uświadamia sobie, ile tego jest wokół niego, prawie
codziennie teraz znajduję martwe pisklęta, a to taki
tylko ogródek. Niby zwyczajne, ale tego wcale nie
czuje ktoś, kto idzie sobie do parku raz na miesiąc.
Wyrazisty wiersz.
Pzdr.
Pozdrawiam :-)
Trudno jest wytłumaczyć śmierć zwierząt dziecku.
Bardzo dobrze piszesz, w prosty, zrozumiały sposób.
Pozdrawiam :-)
Inteligentny przekaz wiersza.
Brawo Michale!
Pozdrawiam z podobaniem:)
Pięknie się czyta, także sposób przedstawienia często
spotykanej reakcji na cierpienie innych, śmierć-
poprzez zachowanie ciszy, milczenie tych widzących, I
tych co nie chcą widzieć. Zachowanie ciszy jako wyraz
Szacunku dla Zmarłego, choć milczą Ci, którzy nie chcą
być zauwazeni, aby rządza wylania krwi- rowniez ich
dosiegła. Fajnie :) Drzewa, Kora - forma brak reakcji,
rowniez spowodowana mozliwym stresem, bezwarunkowym,
na tle nerwowym gdzie miesnie , możliwość wymowy
zostaje w chwili szoku- czasem zablokowana. No I Stoi
taki slup I zero kontaktu :)
Obraz przedstawiony z ogromnym wyczuciem, Brawo :)
Pozdrawiam
Plusa daję zwlaszcza za trzecią zwrotkę ,ale z
pierwszą i drugą - też; przecież masz abonament:))
Pozdrawiam Michale:)
Obrazowo i klimatycznie.
Pozdrawiam :)
Witaj.
Piękno natury i walka, o przetrwanie.
Pozdrawiam, pogodnego wieczoru.:)
Hmmmm...im dalej w las, tym więcej prawdy. I
naturalizmu. Bardzo mądrze, Mistrzu Jastrzu :)
Takie piękne sielankowe wprowadzenie i taki okrutny
finał. Jak tak można?
Rozdzieranie żywcem stworzenia na chwałę Pana piasek
mi wkłada między kręgi.
Wiersz robi wrażenie, więc chyba dobry.
Niebanalnie o życiu przyrody ...
pozdrawiam:-)
Bardzo ciekawy wiersz pokazujący na podstawie
ekosystemu lasu prawa jakie rządzą w przyrodzie, jej
majestat, jej wytyczne i podziały.
Mnie też zaskoczyła puenta, ale to świadczy dobrze o
wierszu i jego Autorze, dobrego dnia życzę, pozdrawiam
niedzielnie :)
PS. W I zwrotce napisałem, że las "modli się szumem i
ciszą". Nie wiem jednak - modli się do Boga, czy do
swego stwórcy - człowieka.
Dziękuję za odwiedziny. Ponieważ nikt tego jakoś nie
zauważył, a dla mnie w tym wierszu jest to dość ważne
- dodam tu parę słów o konstrukcji wiersza: Wchodzimy
w las. To wchodzenie podzieliłem na 3 etapy.
Odpowiadają im 3 zwrotki wiersza:
I - Las jest urządzony dla człowieka. Są wytyczone
ścieżki, gdzieniegdzie punkty widokowe z ławeczkami, a
nawet kosze na śmieci. Ale tu nie ma Boga, bo piękno
jest w większym stopniu zasługą człowieka (leśnika),
niż Jego. Odpowiada temu forma zwrotki - oktawa. A
więc mamy konstrukcję zamiast spontaniczności;
II - Jest to nadal część lasu odwiedzana przez nas.
Zaznaczyłem to słowami "budząc w nas ochy i achy". Ale
tu - co widać po konstrukcji zwrotki - jest już dziko.
I tu pojawia się Bóg, do którego przyroda zwraca się
suplikacją "Módl się za nami!";
III - "sam środek, jądro, gęstwina". I tu konstrukcja
zwrotki sugeruje dzikość, a słowa mówią o tragedii.
Bóg jest i ta tragedia, jest na Jego chwałę. Zresztą,
czy nam rozsądzać, co jest większą tragedią: śmierć
sarny, czy głód wilków?