Modlitwę cichą
I stanął Anioł w drzwiach moich
rozwartych
O chleb powszedni ze łzami prosząc ,
Ze złudzeń za życia dawno obdartych
Modlitwę do Boga w sercu swym wznosząc.
Modlitwę cichą pełną pokory ,
Modlitwę smutku co sercem tworzona,
To takie boleści duszy nieszpory
W swej opowieści co nieskończona .
Na zimną posadzkę wciąż łzy spadały
A każda warta ciężaru istnienia,
Te łzy co moje serce zabrały
Łzy co Tworzone z wielkiego cierpienia .
środa, 14 maja 2008
15:24:58
Komentarze (4)
wiersz przepojomy bólem i cierpieniem przeczytałam z
przyjemnościa bowiem robi wrażenie i i jego forma i
treść
Przepiękny wiersz -smutny, dużo w nim bólu - pięknym
piórem napisany, treść i forma budzi zachwyt, jestem
na prawde pod wielkim rażeniem. Wiersz dojrzały w
treści i formie.
Wiersz pełen goryczy i bólu, cóż nie wszystko udaje
się w życiu są chwile leprze i gorsze , a wiersz jako
całość bardzo udany chociaż smutny.
pięknie i wzruszająco podana skarga Anioła Piękny
język brawo! Plus