Mój Sąd Ostateczny
Jeden...
Za każdy krok w ciemną otchłań
Ciągnący w mrok wszystkie marzenia
Raniące jak ostra brzytwa wbita w krtań
I za każde słowo warte ujarzmienia
Drugi...
Za słowa będące najprawdziwszą prawdą
Niszcząc tajemną aurę ludzkich wierzeń
Dla mojego serca będących bolesną zadrą
I za nieuchronność pewnych zdarzeń
Trzeci...
Za wyobrażenia tkwiące w mojej głowie
Tańczące z marzeniami wciąż wokół
imaginacji
Za podświadome wersy tkwiące w mojej
mowie
Będące odzwierciedleniem mych fascynacji
Czwarty...
Za ból który przelewałam w imię miłości
Rzekomego uwielbienia wobec pustego
ciała
Za uciekanie przed światem w ciemności
Za to, że wrogie uśmiechy za nic miałam
Piąty...
Za nienawiść utkwioną w moim nożu
Gdy zadźgałam go furią słów rzuconych na
wiatr
Gdy stałam na podrajskim rozdrożu
I za to, że nikt nie był mej uwagi wart
Szósty...
Trafił w głowę rozcinając skroń
Ciało cicho opadło na ziemię
Otwarte oczy przykrywała dłoń
Martwe serce już nie czeka na Ciebie
A zakrwawiony kamień upadł dalej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.