Mój sens
Wstaję z rana – jest mi źle.
Wchodzę w kapcie i myślę sobie,
że wymiotować mi się chce.
Co jest powodem? – pytam sam siebie
i szlag mnie trafia wnet.
Uświadamiam sobie, że chce mi się...
... NIC! Dlatego przyczyna
ma głębsze podłoże.
Czy to depresja? Może – być może!
Bo życie widzę wciąż w czarnym kolorze.
Czy muszę w tym trwać?
Może i nie..., ale do cholery,
czemu dręczy to mnie?
Mam przecież wszystko...
Lecz może i nie...
Brak sensu w tym wszystkim
dręczyć mnie chce!
Czy moja to wina?
Teraz już wiem, że tak.
Bo jestem jak zmięty papier
rzucany bezwładnie przez wiatr.
Nie wiem gdzie jestem i gdzie będę wnet.
A wszystko to przez to,
że nie wiem czego chcę!
Mając jednak cel jasny
odpędzę swe troski,
gdyż wiem już dlaczego,
mój dzień do tej pory
rytmu nie miał właściwego.
Daje mi to chęci i radość życia,
ponieważ wiem do jakiego miejsca
dotrzeć bym chciał.
Każdy dzień zaczynam z werwą
i lecę jak samolot do celu mego.
Nie przeraża mnie,
że mam cele duże.
Że ich nie widzę,
a czasem błądzę w chmurze.
Wiem jednak, że kierunek właściwy jest.
I to ten kierunek nadaje memu życiu
sens.
Bo sama już podróż jest fascynująca –
a nawet kojąca, ekscytująca, wręcz
podniecająca.
Ważne, że wiem gdzie dolecieć chcę.
A czy to będzie prędzej, czy później...
To już aż tak bardzo nie interesuje mnie!
Wiersz pochodzi z mojego darmowego e-book'a pt. "Jak być szczęśliwym? Praktyczny poradnik jak odnaleźć sens życia": www.jak-byc-szczesliwym.jimdo.com
Komentarze (6)
Myślę podobnie jak Ewa i Cisza możnaby to skrócić
Miłego dnia
Ja także witam wszystkich bardzo serdecznie! :-)
Gratuluję debiutu, ma on sens. Witam Cię w naszej
bejowej rodzinie.
podobnie jak Cisza. Proszę wybaczyć
Taki troche przegadany ten wiersz...sens- zeby miec
zycia cel, oczywiscie zgadzam sie:)
pozdrawiam:)
ja powiem tak: gada Pan w kółko to samo. Ten przekaz
zmiesciłby się w połowie użytych tutaj słów.
No i poza tym, mało w nim poezji:)
Jak dla mnie wiersza nie ma. Pozdrawiam i życzę
powodzenia.