moje własne obietnice bez pokrycia
ja tylko patrzę
oczyma wciąż jeszcze pełnymi wiary
że coś zmienisz
że zaczniesz myśleć dla mnie
nie o mnie
że pobiegniesz za motylem
podskoczysz by złapać gwiazdę za nogi
zakręcisz się na karuzeli
zrobisz bukiet z przydrożnych kwiatów
przeskoczysz radośnie kilka kałuż
kupisz świeże rogaliki
przyrządzisz ciepłe kakao...
ja tylko patrzę
oczyma coraz bardziej smutnymi
na wyświetlacz telefonu bezlitośnie
pusty
na kolejny status „zaraz
wracam” z opisem
„party”
pijacki bełkot
alkohol ze słuchawki
dym z lufki
trudno się skupić
zapamiętać
zdecydować
zaplanować
co dopiero kogoś pokochać
zwłaszcza gdy ten ktoś
ta kobieta
tak bardzo Ciebie kocha
tylko patrzy
tylko słucha
tylko smakuje
każdej z tych chwil z osobna
każdą rozkłada na minuty
gesty i spojrzenia
głaszcze emocje
tuli się do wspomnień
bo za chwilę
odwróci się
wyjdzie
odejdzie
przejdzie
no właśnie
przejdzie?
Komentarze (2)
Witaj.. Cóż, nie da się ukryć że jesteś osobą bardzo
wrażliwą, dobrą.. wzruszyło mnie to co napisałaś.
Zastanawiam się tylko czy warto? Warto nad tym
pomyśleć.. Pozdrawiam ciepło, mam nadzieję że jakoś
się ułoży, trzymaj się;-)
Wyczuwam blaganie o sprawiedliwosc, ale to tylko moje
odczucia. Bardzo mi sie podoba Twoj wiersz.