MOJE WYIMAGINOWANE ROZMOWY Z...
********etap gdy myślę o nim J.******
ona:
dopadłeś się do mojego serca, wyrwałeś z
niego kawałek i schowałeś
do kieszeni obok fajek,zabrałeś mi kawałek
i od tej pory zawsze będę musiała do
ciebie wracać,
do ciebie po kawałek siebie,a tak się
broniłam
tak walczyłam, miałam ci nie pozwolić,
ale skąd wziąć na to siły?
a teraz trzymam w dłoni kawałek pioruna
który dostałam kiedyś od ciebie,widzisz jak
to jest,
ty masz kawałek mojego serca a ja kawałek
kamienia,chciałabym mieć najmniejszy
kawałek,
ale Twojego serca.
(jak zwykle na papier wyrzucam to przez co nie mogę spać spokojnie...)
Komentarze (2)
malinko; natchnieniem jestes dla spisywania takich
wlasnie wierszy, piekne slowa, wspaniale mysli
oddajesz, jestes soba, bez krztyny zapomnienia, trwaj
i badz//pozdr.
bardzo mi się podoba-zwłaszcza
ten wątek o kawalkach serca....
poruszylo mnie
masz mój głos