Mojej tesknoty nadchodzi juz kres.
Dla Maciusia, z ktorym juz dzis sie zobacze:)
Tesknilam tyle dni
Plakalam tyle nocy
W mojej wannie zgromadzilam ten slony
ocean
by pokazac Ci
ile dla mnie znaczysz.
Tesknilam tyle dni
Blakalam sie bez celu tyle slonecznych
chwil
W swoich oczach zapisalam te mysli
by pokazac Ci
kim dla mnie jestes.
Tesknilam tyle dni
Siedzialam na kasztanach w pustym kacie
Kleczalam w ranach przed Bogiem
by pokazac sobie
jak bardzo Cie kocham.
Tesknilam tyle dni, dni tyle
Wyciagalam z szafy wszystkie moje
wspomnienia
Wkladalam do serca te piekne i te zle
by pokazac Ci
ze jestes najwazniejszy.
Tesknilam tyle dni
Pisalam na zakrwawionych rekach modlitwy
Lezac krzyzem czekalam na Twoj dotyk
by pokazac Ci
ze caly swiat przyporzadkowalam Tobie.
Chyba lepiej byc kochanym w piekle
Niz samotnym w niebie....
Tak bez Ciebie cierpialam... Ale nigdy nie zobaczysz tego bolu w mych pocietych oczach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.