Molestowana pedofilia
Wiersz poświęcony uczuciom molestowanym w dzieciństwie osób. Jest cisza wyborcza brzydki poranek więc myślę że nikt się nie obrazi za ten wiersz.
Siedzę w fotelu mokre mam skronie
Przewracam oczy na drugą stronę
I patrzę w mózg mój nie całkiem żywy
Wchodzi korowód duchów prawdziwych.
Zwidy to stare dziecinne zmory
Co kradły sen mój toczyły spory
Trzymały serce w wiecznej agonii
Śmiechem wybuchu na widok zbrodni.
Mą jaźń po nocy zaorywały
Tłukły się w głowie i w płaczu trwały
Biły mnie myślą męczyły ciało
Nie pozwoliły patrzeć zuchwało.
Cierpliwie znoszę nocne upiory
I rozpościeram namiot ochronny
Światło w czerń palę i w sennym zwidzie
Odpycham ręce tak natarczywe.
W noc się wsłuchuję ducha nie gaszę
Umieram słysząc kroki z tarasu
Powieki ciała palcem otwiera
Niech strach nie zmąci mi ducha teraz.
Bo gdy się poddam zjawisku temu
I się przestraszę zabraknie tlenu
I się uduszę wchłaniając życie
Duchowe myśli stracę w niebycie.
Komentarze (35)
Ciekawy wiersz, ale musiałem kilka razy przeczytać, a
i tak nie rozumiem do końca.
@jastrz
Pedofil - z osoba w fazie przedpokwitaniowej, w Polsce
15 lat, w wielu krajach określa pierwsza menstruacja,
więc z szesnastolatką lege artis:).
Wiele jest zła wokół. Pedofilia to dla mnie zło
bezpieczne - mnie nie kusi. Mogę potępić z czystym
sumieniem. (Choć jakaś dobrze rozwinięta szesnastka
mogłaby mi się w nocy przyśnić...)
Niestety na inne pokusy jestem mniej odporny i
niektórych grzeszników świetnie rozumiem i
usprawiedliwiam.
Bardzo potrzebne jest nagłośnianie pedofilii, by karać
zwyrodnialców. Taka podłość rujnuje psychikę dziecka
na stałe. Pozdrawiam serdecznie:)
to miałaś szczęście
nie potrafię pisać o czymś czego nie przeżyłam.