Monety i banknoty
Ciepłe rękawiczki
płaczą dziurami
a palce pożegnały nuty
na rzecz wyciągniętej dłoni
zawieszone w próżni
bezrzęsne powieki
odsłaniają rąbek
skostniałej tajemnicy
zagęszczony los
wbity w chodnik
nieloty bez ochrony
Komentarze (6)
Emanuelu widzę, że mam spore zaległości w czytaniu
Twoich wierszy a są tego warte, by je czytać i
porozmyślać nad treścią:) Od jutra zaczynam, bo one
wymagają skupienia, chociaż takie niby krótkie, jednak
kryją głębokie treści:) Pozdrawiam:)
z marzeń trzeba nieraz zrezygnować, by żyć po
prostu...
"..a tym, co nie odlecieli..bo sił zabrakło.." czy jak
to leciało..Ktoś powiedział: o pieniądzach..Nieprawda.
O ludziach..ludzki wiersz..Umiesz dostrzec biedę.. M.
"nieloty bez ochrony" można i tak o pieniądzach,
ciekawie i zastanawiająco
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne,brawo
Mocna wymowa, smutne życie i bardzo trafne metafory.
Udźwignąłeś temat, brawo.