Morały?- niekoniecznie...
Był elektryk, jakich mało,
Tylko jemu się udało-
Mur przeskoczyć bez feleru,
By wskoczyć do Belwederu!
Dzisiaj każdy dużo gada,
Że to była błazenada...
Lecz po latach-co niemiło
Widać-błaznów nam przybyło!
Wiosna mokra, oraz lato,
Będzie wysyp „grzybów”...- za
to
„U Kwasiborskiego Frania”
Trwają już przygotowania!
On znowu rozdawać skory,
A przyczyną są wybory!
Jak to ludziom ciągle mało!
Jaką psiakrew mają śmiałość!
autor
rubin
Dodano: 2007-10-08 21:37:29
Ten wiersz przeczytano 1413 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
No, brawo, poprawiłeś mi humor. Już naprawdę nie
wiadomo co lepsze: czy schować sie w kącie, nie
ogladać telewizji i płakać nad tym wszystkim, czy
wręcz przeciwnie: śmiać się.
"Jak to ludziom ciągle mało!
Jaką psiakrew mają śmiałość!".
Wiersz napisany zgrabnie, z sensem, świetnie oddaje
naszą polską rzeczywistość. Dziękuję. :))