Morderca
Na motylich skrzydłach dążyła ku
niebieskiej bramie.
Miała być wieczna.
Kruchośc nadzieji zanurzonej w otchłani
twych ciepłych dłoni.
Krzyk, pisk, trzask.
Już nie ma nas.
Jestem ja sama w smutku i w radości.
Czasem jeszcze tylko nocą mi się śni i
wspominam tamte chwile, gdy o twym życiu
decydował morderca.
Nikola Stępień kl. VIb
autor
tygrysek13
Dodano: 2006-12-24 11:28:51
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.