Morelowy sad
W morelowym sadzie
Pieściły liście
Nasze ciała nagie
I winogron kiście
Wypijałeś powoli
Kielich mojego lotosu
Pod liśćmi topoli
Na dywanie z wrzosu
A wiatr grał melodię
Na pajęczych niciach
Niósł miłosną rapsodię
Wśród lasu pokrycia
Lecz już astry zakwitły,
Wiatr nie pływa po łące,
Miłości owoc przekwitły
Wydłuża jesienne miesiące.
autor
shinea
Dodano: 2007-10-06 17:29:15
Ten wiersz przeczytano 378 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Metaforyczny erotyk, to coś co lubię, bo pozostawia
miejsce dla wyobraźni. Niestety smutno się kończy, ale
i tak piękny