MORZE NOCĄ
Myślami zatrzymam deszcz tej nocy ,
powoli sprawię że uniesie nas wiatr ,
od morza powieje bryzą ,
a na żaglach zatrzymają się marzenia ,
gwiazdy zabłysną mocniej odbiciem morza
Mewy wzbiły się , ku brzegowi migrują
noc nastaje , ciemność wzywa
w otchłani morza mroczne życie się zaczyna
,
Nasz dotyk jak morska bryza delikatny ,
namiętność jak wzburzona fala zalewa nasze
ciała ,
dryfujemy nocą , brzeg w oddali
samotni kochankowie w łodzi z
bali…
Obejmuję Cię , Twe myśli przypływające z
oddali ,
błądząc nocą jak szept cichutko ,
bezszelestnie ,
delikatnie szmerają me ciało i proszą o
jeszcze…
Wtem burza nad nami , błysk pioruna ,
grzmoty
deszczu nie zdołam zatrzymać myślami ,
wiatr unosi swoją brew ze złości ,
natura kochankom zazdrości ,
ich nienaturalnie dzikiej
namiętności…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.