Mosty mocno zwodzone
Paradoksy jak mosty zwodzone
Trupia czaszka na butli z powietrzem
Są pieszczoty lecz bezdotykowe
I mnie nie ma choć ciągle gdzieś jestem
Czysta woda a pełno w niej błota
Na pchlim targu zapłacisz dziś kartą
Mówisz miłość to tylko tęsknota
Mówisz czekaj choć wiem że nie warto
Karuzela wciąż kręci się nadal
W drugą stronę przeciwną z zegarem
Skierowano mi serce do badań
Nieugięte miłosnym ciężarem
Gdybym wiedział że kara jest grzechem
Pewnie wtedy nie przyszedłbym wcale
Jednak jestem i pękam ze śmiechu
Bo z miłości zrobiono kabaret.
Gregorek, 26.7.22
Komentarze (10)
zawrót głowy od podkowy
Bolesna melancholia.
"Są pieszczoty lecz bezdotykowe
I mnie nie ma choć ciągle gdzieś jestem"
zatrzymujesz na dłużej
przekazem i klimatem
szacun
pozdrawiam
Podobnie spostrzegam to wszystko o czym piszesz w
wierszu...
świetne, jak zawsze.
Wymownie. Bardzo.
Pozdrawiam :)
Bardzo dobry wiersz:)
Smutne Twoje wersy.
"Gdybym wiedział że kara jest grzechem
Pewnie wtedy nie przyszedłbym wcale
Jednak jestem i pękam ze śmiechu
Bo z miłości zrobiono kabaret."
Pozdrawiam
Ciekawy, gorzkawy przekaz.
Czy z miłości zrobiono kabaret?
Mz ta prawdziwa nie da się przerobić.
Co myślisz o zmianie
"Karuzela wciąż kręci się nadal" a
"Karuzela obraca się nadal"?
Miłego dnia:)
Z miłości zrobiony kabaret... Tak nie powinno być.
Lubię taką melancholię.
Pozdrawiam serdecznie :)