Mówią, że... był kiedyś taki...
ze śladu na ciele
jak nieśmiały pierwszy
publiczności oklask
który porywa
za sobą następne
spadła na
białą posadzkę
kropla krwi
druga
dziesiąta
te krople
to słowa
które miały
być poezją
trudno
nie potrafił
trzymać języka
za zębami
wszyscy
wiedzieli że
znał tajny rym
który sprawiał
że chcący płakać
uśmiechali się
pewnie pobyłby
jeszcze chwilę z nami
gdyby jego wiersze
nie wpadły Bogu w ucho
Komentarze (2)
Tak to niestety zbyt często bywa,
jak zwykle wojny na to wpływają,
młody poeta z życiem się żegna,
przepiękne wiersze po nim zostają.
Bardzo ładny wiersz oddający hołd młodemu,
bardzo zdolnemu poecie. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
Umieć tak tworzyć jak on pragnienie wielu poetów.
(Baczyński?)