Mówię Ci Stary...
Z dedykacją dla Tych, co nie boją się żyć...
Złote ma kraty to moje więzienie,
I wielkie okno ma na świat.
I lampka, choć wprawia w oślepienie,
Sprawia, że prawie nie widać krat.
I dużo tu miejsca-rzekłbym bez liku,
I robić mozesz, co tylko chcesz.
Bezbronny tylko wobec krzyku,
Co krzyczy nocą jak dziki zwierz.
I każdy, jak tylko zechce- wybiera,
Mozesz palić, spać brudny i pić
Matka – reklama cię w ciuchy
ubiera,
A ojciec - pieniądz podpowie jak żyć.
I do kościoła chodzić nie muszę,
Każdy tu wierzy, w co tylko chce.
Kumpel rozgrzeszy mi w pubie duszę,
W paiatek-ja jemu, w sobotę- on mnie.
I choć wszystko mogę, nie wszystko chcę,
Ciągle te same serce, krew i kości.
Ile w tym świecie blichtru jest
mnie.....?
.......Ku chwale Ojczyźny, ku chwale
Polskości!
London: 10/04/08
Komentarze (5)
skoro wiersz w treści o blichcie, kumplach i w sumie
złotej klatce - to ostatecznie jest to utwór o
rodzących się i doskwierających brakach, tudzież
jeszcze nie nazwanych.... "a kto szuka, ten
znajdzie...."
Wiem jak to jest, ja też wszystko mogę a .....a siedzę
tu i piszę wiersze.I zawsze mam głowę wysoko
podniesioną do góry kiedy mówię: I am from Poland
Klawa treść, dobre wykonanie więc brawa brawa i niech
już tak zostanie.
No tak, żyje się tylko raz. Ten blichtr i kumple -
dziś stawiasz ty, jutro ja... zabawa trwa.
Dobry wiersz. Popraw literówkę w piątku.