Może...
Może doprowadzę dzisiaj
kogoś do obłędu
Depcząc każde jego słowo
zabijając nawet myśli
niszcząc marzenia
przeciwstawiając się prawu grawitacji
A może ten ktoś
znajdzie w obłędzie
ucieczkę
swój świat i kwiaty
i czerwonego misia
bez prawej rączki
i planetę gdzieś w kosmosie
z królikami
i będzie jadł mrożoną
kapustę
I może ten ktoś
odkryje tam
radość swego życia
tak jak ja.
autor
masachleba
Dodano: 2004-09-24 07:25:16
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.