może na wiosnę...
nie tylko dla tych, którzy przybywają z daleka
Wąskie kwatery, stare cmentarze,
znajome drzewa dawno wycięte,
zawodna pamięć drogi nie wskaże
do miejsc pochówku w tej ziemi świętej.
Nagle znajdujesz - to cud prawdziwy,
mogiły trawą i mchem zarosłe,
nie masz już siły myśleć o żywych,
może za miesiąc, może na wiosnę...
Listopad każe odwiedzać groby,
w znajome miejsca wracać z daleka,
nieraz zaskoczy, gdy uzmysłowi,
jak krótkie bywa życie człowieka.
Więc gdy zapalasz znicze na grobach
odświeżasz kwiaty - spytaj sumienia,
czyś żywych kiedyś tak pielęgnował,
jak teraz pieścisz kawał kamienia?
Komentarze (25)
Smutna refleksja, Ireczku...
Pozdrawiam:)
" spytaj sumienia,
czyś żywych kiedyś tak pielęgnował,
jak teraz pieścisz kawał kamienia?" -dobre pytanie i
często jakże prawdziwe..:)
Wiersz z wartościowym przesłaniem.
Msz wers "myśli i kroki zwracasz z daleka, " brzmi
dziwnie. Napisałabym raczej "kierujesz kroki z bardzo
daleka". Może wszystko jest ok, tylko ja źle czytam.
Miłego dnia.
Oj tak, cała prawda, wymowny wiersz.. pozdrawiam:)
to prawda Ireczku często tak jest ,że zapominamy o
żywych Pozdrawiam serdecznie;)dziękuję za wizytę u
mnie
Wśród tych są też inni co dręczy ich sumienie że mając
parę godzin wolnego nie wiedzą komu je poświęci..nie
biorą już pod uwagę relaksu dla siebie..tak żaliła mi
się matka ,,puch marny,,..Czyżby??? wychowująca
samotnie 2 dzieci,pracująca w korporacji na etacie a i
w domu pełno walających się papierzysk.Takie czasy
Irku.Pozdrawiam dobry temat:))
Oj jest tak, jest. Wiersz dobrze napisany.
Pełny podziwu jestem.
Bardzo dobry przekaz, zabiegani zapominamy o bliskich
spotykając się na weselach lub stypach i to jest
najczarniejszy scenariusz życia.
Warto zawczasu żywych doceniać,
by nie mieć później wyrzutów sumienia!
Pozdrawiam!