Mozliwe?
W mym bardzo dlugim zyciu
juz prawie wszystko widzialam,
przezylam- mysle -niejedno
i czesto przeroznie kochalam...
Wiec wpadlam dzisiaj na pomysl
zrobic rachunek sumienia,
popatrzec na stare zdjecia,
bo moze cos przeoczylam?
Widze na nich me oczy,
czesto do nikad patrzace,
moze to wielka tesknota
za tecza, a moze za sloncem?
Moze to tylko zluda
i tylko mi sie wydaje,
ale ja przeciez w mym zyciu
ma milosc innym rozdaje...
Nigdy nie mialam czasu
dla wlasnych pragnien goracych,
nigdy nie realizowalam
marzen-w noc- snami plynacych...
Wiec tez raz w zyciu trzeba,
uciec od wszystkich wzruszen,
przycupnac na koncu swiata,
popatrzec w glebie swej duszy...
Pomyslec o sobie samej
wziac z zycia troche dla siebie,
poczuc fruwanie aniola,
byc krotko z wizyta w niebie...
Czy tylko to mozliwe,
czy szczescie dac mozna sobie?
Juz tchorze-wroce po teczy
i bede gwiazdeczka przy tobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.