Mrówka i słoń 3 (new)
Spotkał w puszczy słoń kiedyś mrówkę
ta spojrzała na niego, główkę
tak śmiesznie przekrzywiając bo raz w
jedną
a raz w drugą stronę i gdzie jest sedno
Dociekała głośno i bardzo wyraziście:
pan jest wielki no bo przecież słoń
oczywiście
a co ja malutka i mrówka zrobić mogę
w dodatku zwichnęłam ostatnio sobie nogę
My tu wybitne budujemy mrowiska
pan nawet nie popatrzy na to i z bliska
my tyramy bez ustanku i odpoczynku
a pan sobie trąbi i to przy dobrym winku
Panie słoniu nie bądź już pan sknera
co rozumkiem mrówki poniewiera
łaskawie winka do naparstka też mi nalej
może wypijemy teraz zgodnie słoniku
A słoń już dostał z miejsca prawie
kociokwiku
nadepnął na mrówkę i trąbił
winko dalej
Komentarze (32)
a tak na marginesie: może coś nam Karolinko
powibrujesz ? pardon: popiszesz ?
pośmiejemy się, ocenimy i skomentujemy
Karolino, takie wiersze pisał m.in Andrzej Waligórski
o ile coś ci mówi to nazwisko...
OCZYWIŚCIE Grażynko - nie zapominaj tylko,że autor też
ma swoje odczucia...
"słaba jest ta niego główka
tu się przyda półlitrówka"
Napisałam tylko o swoim odczuciu,
a wiadomo, że to Autor decyduje jak ma wyglądać jego
wiersz,
dobranoc.
Nie ma to jak napisać wiersz, który należy czytać jak
pisany prozą. Wyższa szkoła jazdy.
przeczytaj to jak pisane prozą i będzie OK
no tak, to nie jest twój wiersz....
Lepiej by było jakby główkę dać w następnym wersie,
msz, ale to nie mój wiersz.
No tak, ale jak brak przecinka to można źle odczytać,
ale ok.
Grażynko słonie mają głowy a nie główki to primo
a secundo: spojrzała na niego(słonia) główkę (mrówki)
przekrzywiając itd...
Oczywiście każdy rozpatrujący tę sprawę uzna fakt, że
rozdeptał ją PO spożyciu alkoholu - za okoliczność
obciążającą.
Dobrze, jeśli wszystkie zwierzęta potrafią ze sobą żyć
w zgodzie,
a co do słoni, to z tego co wiem mają słaby wzrok,
zatem trudno żeby widziały małą mrówkę, prędzej mogą
zauważyć ich wysokie kopce, albo jak taka rzeka mrówek
obje słonia do samej kości, nie mając problemów ze
wzrokiem.
"ta spojrzała na niego główkę"
raczej na jego główkę,
tak mnie się czyta, choć nie jestem krytykiem.
Dobrej nocy życzę, Maćku, bez słoni i mrówek, lecz z
własnym gatunkiem.
Ja myślę,że nie zauważył tego słodkiego maleństwa.
Pozdrawiam.
pewnie nawet jej nie zauważył...